Lato to taki piękny czas. To wakacje, wyjazdy, spacery. My też korzystając z tego, że ciepło i jeszcze przez chwilę zielono postanowiliśmy sprawdzić jak na prawdę jest na łonie natury i pospacerować. I pewnie wystarczyłoby poszukać pierwszej lepszej łączki , ale to nie my. My poszukaliśmy na mapie pięknego Parku Krajobrazowego zajmującego ponad 700 ha powierzchni i pojechaliśmy. Park Mużakowski, bo o nim mowa, to raj dla spacerowiczów, rowerzystów i podobno dla zakochanych. Ciekawostką jest, że leży on po obu stronach Nysy Łużyckiej czyli po polskiej i po niemieckiej stronie a nasze dzieciaki miały frajdę z przechodzenia z państwa do państwa bo spacerowaliśmy po obu stronach rzeki, którą przebiega granica. Pogoda dopisała, nie było upału i nie było deszczu więc mogliśmy leniwym krokiem podążać ścieżkami parku. My leniwie, a Klaudia swoim superowym nowym elektrycznym wózkiem „gazowała” aż miło. Za Klaudią wiernie podążał Grześ zafascynowany techniczną stroną pojazdu i sprawnością z jaką przemieszcza się Klaudia. Tomek z przyjemnością prowadził Dominikę za rękę. Co jej do ucha szeptał to tylko ich tajemnica. Monika „strzelała” super fotki, a my wszyscy cieszyliśmy się z udanego wyjazdu bo mieliśmy okazję zobaczyć piękny Nowy Zamek w Mużakowie. Nowy, bo w 1945 r. kompletnie spalony, a na nowo odbudowany w 1992r. I wstąpiliśmy do zabudowań folwarcznych na pyszną kawę i ciastko a niektórzy na lody. Nie było problemów z porozumiewaniem się chociaż byliśmy po stronie niemieckiej, bo sympatyczne panie kelnerki mówiły po polsku. Świat stoi przed nami otworem. Gdzie popędzimy następnym razem? Oby dobre wiatry nam sprzyjały gdziekolwiek będziemy, bo dla nas wszystkich to okazja do zobaczenia czegoś i oddech od codzienności.
Jolanta Sieradzka
Mocni w raju dla spacerowiczów