Pojechaliśmy do kina. Jeszcze długie zimowe , bezśnieżne wieczory. Co robić ? Tak w środku tygodnia ? Pojechaliśmy do kina. Seans wieczorny. Na ekranach „Sami swoi. Początek”. Całą trylogię Karguli i Pawlaków chyba wszyscy obejrzeli i to pewnie i kilka razy . Bo to niemal , przy okazji każdych świąt można natrafić w telewizji na „Samych swoich” czy „Nie ma mocnych ” a może „Kochaj albo rzuć”. Humorystyczne scenki obejrzane tyle razy nabrały ponadczasowego wymiaru i wciąż śmieszą . Chyba właśnie na tym bazował reżyser Artur Żmijewski w najnowszej części „Samych swoich „. Dzięki temu film nie nudzi a bawi. A przy tym pokazuje choć bardzo powierzchownie, życie w przedwojennych Krużewnikach. Miłość do ziemi i zwierząt, które żywiły i które stanowiły bogactwo . Stosunki międzyludzkie, okupacja, wywózki .Co tu dużo gadać ? Polecamy pójść do kina i obejrzeć tę komedię .
Jolanta Sieradzka